Los psychiatrów

Zagładzie osób z zaburzeniami psychicznymi w okupowanej Polsce, w latach 1939-1945, towarzyszyły represje wobec personelu lekarskiego opiekującego się tymi osobami. Prześladowania te były przejawem realizowanej przez władze okupacyjne nazistowskich Niemiec i komunistycznego Związku Radzieckiego polityki terroru wobec polskiej inteligencji, jako ostoi moralnego oporu i strażnika narodowej tożsamości. W wypadku lekarzy polskich pochodzenia żydowskiego, główną, niezależną od przesłanek politycznych przyczyną ich eksterminacji przez nazistów, były kryteria rasowe.

Z  spośród około 270 lekarzy, którzy przed wybuchem wojny pracowali zawodowo jako psychiatrzy, w latach 1939-1945 – ubyło 138 (51,1%) , w tym 72 (26,7%) zostało zabitych , 13 (4,8%) popełniło samobójstwo, 27 (9,8%) zmarło i 28 (10,4%) zginęło w nieustalonych okolicznościach.

Spośród 72 zabitych 67 (93,1%) zostało zamordowanych w obozach zagłady, łagrach, gettach, katowniach gestapo i NKWD i publicznych egzekucjach, 5 (6,9%) zginęło w wskutek działań wojennych. Spośród 13 samobójstw 11 (84,6%) dokonano w gettach, przed ekspedycją do obozów zagłady, w trakcie aresztowania. Spośród 27 przypadków śmierci z tzw. przyczyn naturalnych, 7 (25,9%) lekarzy zmarło na gruźlicę i tyfus oraz wskutek wycieńczenia spowodowanego represjami okupacyjnymi. Do kategorii „zginęli w nieznanych okolicznościach" zaliczono 28 lekarzy, których przyczyn absencji po 1945 roku nie udało się ustalić.
Spośród 138 psychiatrów, których straciliśmy podczas II wojny światowej, 110 (79,7%) lekarzy straciło życie na terenach okupowanych lub należących do Niemiec, 27 (19,6%) na terenach anektowanych lub należących do ZSRR. 1 psychiatra, któremu udało się zbiec przed aresztowaniem za granicę, zmarł w Anglii.

W latach 1939-1945 straciliśmy 4 z 5 kierowników uniwersyteckich klinik psychiatrycznych lub neurologiczno-psychiatrycznych (w Krakowie, Lwowie, Poznaniu i Wilnie), 9 spośród 19 dyrektorów (lub ich zastępców) dużych szpitali psychiatrycznych (w Chełmie, Choroszczy, Gostyninie, Kocborowie, Kulparkowie, Świeciu, Tworkach, Warcie, Zofiówce), 5 z 7 ordynatorów wojskowych oddziałów neurologiczno-psychiatrycznych (w Warszawie, Wilnie, Krakowie, Przemyślu, Brześciu nad Bugiem). Większość z nich została zamordowana przez NKWD w Katyniu, Charkowie oraz w innych miejscach kaźni polskiej inteligencji.

Gehenna polskich psychiatrów upamiętniła się przykładami postaw heroicznych dr Józef Bednarza i dr Haliny Jankowskiej, którzy zginęli nie chcąc opuścić powierzonych ich pieczy chorych. Mniej znanym przykładem podobnej postawy jest samobójcza śmierć dr Karola Mikulskiego, w akcie odmowy nazistowskiego rozkazu wyselekcjonowania chorych do egzekucji.

Strata tak wielu doświadczonych lekarzy, kształtujących oblicze przedwojennej psychiatrii polskiej oraz wielu młodych, będących jej nadzieją na przyszłość, odbiła się dramatycznie na stanie opieki nad osobami chorych psychicznie podczas okupacji oraz w trudnych latach powojennej odbudowy. Pamięć ich męczeństwa powinna być zachowana wśród nas po wsze czasy jako bolesne memento. 

Fragmenty artykułu Stanisława Ilnickiego Straty wśród psychiatrów polskich podczas II wojny światowej.
[w:] Zagłada chorych psychicznie. Pamięć i historia. Tadeusz Nasierowski, Grażyna Herczyńska, Dariusz Maciej Myszka (red. naukowa). Eneteia, Warszawa 2012, s.167-208.